social social social

Poniedziałek - sobota 9:00 - 18:00

Niedziela handlowa 9:00 - 15:00

Jesienne balkony

26.09.2018 | Bez kategorii

 

“Ech teraz to już zima idzie, po co to sadzić?” – słyszą nieraz Ogrodnicy, gdy dajemy się porwać ferworowi nie gasnącego entuzjazmu (a ten dopada nas nie tylko wiosną!). Zapał ten sprawia, że wyrzucamy ze skrzynek letnie kwiaty i komponujemy jesienne ogrody w wersji balkonowej. Robi się chłodniej, tak – idzie zima. Ale co z tego? Zanim nadejdzie, przed nami jeszcze wiele jasnych, a nawet słonecznych dni.

 

A jak jeszcze od południa zawieje halny, to spokojnie będziemy mogli posiedzieć sobie na balkonie w lekko tylko grubszym swetrze i podziwiać nasze jesienne skrzynki i donice, pełne nadal pięknych, sezonowych roślin.

 

KOLOROWY WYBÓR

 

Ach ta jesień! Rozgrzewa nasze zagony ognistymi barwami. Przyjrzyjmy się dokładnie, co oprócz heathcliffowych wrzosów i wrzośców warto posadzić na jesiennym balkonie. Jeśli dysponujemy przestrzenią pozwólmy sobie na niewielkie drzewa i krzewy np. gęstą, puchatą górską sosnę lub szczepione na pniu niewielkie jarzębiny. Na niższe piętra świetnie nadają się:

ozdobne trawy – teraz właśnie jest ich czas, osiągają szczyt dekoracyjnej romantyczności, powiewając na wietrze dojrzałymi wiechami i kłosami. Możemy zobaczyć jakie gabaryty docelowe osiągają.
A także przekonać się, skąd wzięła się nazwa odmiany miskantu: ‘Rotsilber’ – ogień i srebro w jednej postaci. Niech donice we władanie obejmie czerwony baron (Imperata cylindrica).


jesienne byliny – te, których dewizą jest: “Nieważne, jak zaczynasz. Ważne, jak kończysz!”. Zatem teraz właśnie zabrały się w pełni do kwitnienia i dają z siebie wszystko: zawilce japońskie, jeżówki, astry, pluskwice.


zimozielone i półzimozielone małe krzewy i krzewinki – krągłolistne hebe, kwasolubne andromedy i pierisy, pstrolistne trzmieliny Fortunei’a aż proszą się, by włączyć je do jesiennej zabawy.


ozdobne liście – tu króluja żurawki (Heuchera sp.) i tiarelle: od seledynów przez mandarynkowe tonacje po purpury i niemal czarne fiolety, które nie zbledną nawet przy lekkim przymrozku.

 

JESIENNE UŚMIECHY

Wciąż pięknie wyglądają jeszcze hortensje: te mniejsze spokojnie zmieszczą się do średniej wielkości donic a pyszne kwiatostany stopniowo nabierają szlachetniejszych odcieni wina. Pstrolistny, zimozielony barwinek teraz pasuje do jesiennych tonacji jako dyskretny towarzysz (a wiosną zrobi nam miłą niespodziankę, gdy pojawią się na nim pierwsze, błękitne kwiaty). Mamy też coś dla wielbicieli grzybobrania – mały humorystyczny akcent, w postaci grzybków – zupy z nich nie będzie, ale uśmiech na twarzy – zawsze!

 

Ogrodowy apel: Zakochajmy się w jesieni i na przekór czającej się za rogiem chandrze – cieszmy tą najbarwniejszą porą roku, jak jeszcze nigdy dotychczas. Nie zapomnijmy zrobić naszyjnika z jarzębiny, ani nazbierać kasztanów i żołędzi – nie tylko, by neutralizowały ciągi wodne, ale przede wszystkim by w ramach najprzyjemniejszych, nieobowiązkowych zadań domowych zrobić z nich krówki i koniki!

 

A za co nasi Czytelnicy kochają jesień?