social social social

Poniedziałek - sobota 9:00 - 18:00

Niedziela handlowa 9:00 - 15:00

Zanim kąśnie mróz

02.10.2019 | Bez kategorii

 

 

 

Ostatnimi czasy mróz miał w zwyczaju przychodzić po połowie października. Cóż, tej jesieni przyjdzie wcześniej, zatem lepiej przygotować na jego przybycie nasz ogród, także ten na tarasie czy balkonie. Oto 5 zadań bojowych, które lepiej szybko wykonać, zanim temperatura spadnie poniżej poziomu przyzwoitości.

 

 

NA RATUNEK WRAŻLIWCOM

 

Jeśli w naszym ogrodzie i na tarasie rosną tylko gatunki, które prychają pogardliwie na syberyjskie mrozy to możemy nadal wylegiwać się pod ciepłym kocem, sącząc imbirową herbatkę. Jeśli jednak mamy pod opieką wrażliwców – jesteśmy za nie odpowiedzialni.

 

 

1. przenosimy do jasnych, chłodnych pomieszczeń (temperatura optymalna 10-15oC) gatunki egzotyczne i te z rejonu śródziemnomorskiego, które spędzały wakacje pod gołym niebem:

palmy
oleandry
drzewka oliwne
drzewka laurowe
męczennice
bougenville
drzewka cytrynowe i pomarańczowe
trawy pampasowe
agawy
kaktusy
eukaliptusy
wilczomlecze
len nowozelandzki

 

2. chowamy pelargonie wieloletnie

Przy okazji robimy im przegląd – usuwamy zaschnięte liście, uszkodzone pędy, przekwitnięte kwiatostany. Więcej o zimowaniu pelargonii piszemy tu.

 

3. ściółkujemy grubiej korą, słomą, jedliną lub liśćmi:

młode okazy,
posadzone w tym sezonie,
wrażliwsze na przymrozki,
posadzone jesienią cebule tulipanów, narcyzów, szachownic – także te w donicach przykryjmy gałęziami jedliny.
Te szczególnie wrażliwe, młode okazy (do 3-5 lat po posadzeniu):

magnolie,
wiśnie i kaliny japońskie,
klony palmowe,
hortensje,
barbule,
budleje,
laurowiśnie
glicynie.
owijamy agrowłókniną lub po krakowsku – słomianym chochołem.

 

4. wykopujemy części podziemne (cebule, kłącza i bulwy) roślin nie zimujących w gruncie:

pacioreczniki
krokosmie
dalie
gladiole
begonie bulwiaste
cyklameny
pustynniki
wilce ozdobne („słodkie ziemniaki” o pstrych liściach)
agapanty
trytomie
galtonie
zefiranty.
Przycinamy części nadziemne na wys. 10cm. Wykopane elementy najpierw zostawiamy do obeschnięcia, sprawdzamy w jakiej są kondycji – chore wyrzucamy. Następnie przekładamy do ażurowych pojemników lub papierowych toreb. Zasypujemy suchymi trocinami i przechowujemy w miejscu, gdzie temperatura nie spadnie poniżej 5oC ani nie podniesie się powyżej 20oC.

 

5. na kuchenny najchłodniejszy parapet (nie zlokalizowany nad kaloryferem) przenieśmy też donice z ziołami, które nie lubią mrozu:

rozmaryn,
laur,
geranium,
werbena,
tajska kolendra,
trawa cytrynowa.
Przez zimę wskutek mniejszej ilości słońca lekko zmarnieją, ale jeśli będziemy doglądać ich i podlewać je z rozwagą dotrwają do wiosny. My też.

Młode, tegoroczne zioła, których nasada nie zdążyła jeszcze zdrewnieć tj. hyzop, lawenda czy szałwia przenieśmy w osłonięte miejsce, a ziemię wokoło wyściółkujmy słomą lub gałązkami jodły lub zasypmy warstwą liści (nie dębowych, jesionowych ani spod orzecha włoskiego).

 

Zadania wykonane. Od razu zrobiło się nam cieplej, prawda? Szczególnie na sercu. Należy się teraz każdemu pyszna herbata!