social social social

Poniedziałek - sobota 9:00 - 18:00

Niedziela handlowa 9:00 - 15:00

Papierowa Stokrotka

30.10.2019 | Bez kategorii

 

 

 

Każdy zna ten szelest. Pamięta ten ciepły, słomiany zapach kwiatów. Stały wiecznie w wazonie na babcinej bieliźniarce. Intensywnie kolorowe, połyskujące i suche.  Należy do plemienia Gnaphalieae. „Papierowa stokrotka” – tak nazywana jest na ojczystych Antypodach. Nie ma jeszcze polskiej nazwy, bowiem od 1990 roku „kocanka” uznana została za miano błędne. Zwyczajowo przyjęło się mówić o nich – nieśmiertelnik. Czy naprawdę śmierć się ich nie ima?

 

 

Każdy zna ten szelest. Pamięta ten ciepły, słomiany zapach kwiatów. Stały wiecznie w wazonie na babcinej bieliźniarce. Intensywnie kolorowe, połyskujące i suche. Należy do plemienia Gnaphalieae. „Papierowa stokrotka” – tak nazywana jest na ojczystych Antypodach. Nie ma jeszcze polskiej nazwy, bowiem od 1990 roku „kocanka” uznana została za miano błędne. Zwyczajowo przyjęło się mówić o nich – nieśmiertelnik. Czy naprawdę śmierć się ich nie ima?

 

10 CIEKAWOSTEK O NIEŚMIERTELNIKU


1. Xerochrysum bracteatum – jak poprawnie obecnie należy nazywać ten rodzaj – przybył do nas z Australii. Rośnie tam prawie na całym kontynencie – od pustyń po skalne, bazaltowe i piaskowcowe, podgórskie doliny – gardzi tylko cienistymi zakątkami. A jak niektórzy mówią – co przetrwa w Australii – przeżyje wszystko. Choć z ogrodniczego punktu widzenia dobrze wiemy, że to nie do końca prawda. Bo przecież roślinom nie zagrażają rekiny, krokodyle ani jadowite pająki, ale choćby zwyczajny mróz. Dlatego w Polsce wysiewane są w maju Xerochrysum i rosną do jesieni, a potem – giną. I tyle było z nieśmiertelności.

 

2. Nasiona kiełkują po 3-20 dniach od wysiania. Lubią stanowisko słoneczne, a podłoże:

lekkie, dobrze zdrenowane,
o pH 5,5-6,3
z niską zawartością fosforu,
bogate w żelazo – na glebach ubogich w ten pierwiastek raczej się nie udadzą.


3. Po wysianiu warto siewki przepikować, by je wzmocnić. W naturze czas wzrostu przypada na porę, obfitującą w deszcze, dlatego by doczekać jesiennych kwiatów – rośliny wymagają podlewania. A wydawałoby się, że takie z nich „suszki”.

 

4. Kiedy tylko zobaczymy pierwszy pąk kwiatostanowy – usuńmy go. W ten sposób sprowokujemy roślinę do ładnego rozkrzewienia i zawiązania licznych kwiatów.

 

5. To, co powszechnie nazywane jest płatkami w rzeczywistości stanowi łuskowatą, barwną okrywę kwiatostanu. W okresie suszy (częstej w Australii) łuski domykają się, chroniąc wnętrze koszyczka. Kiedy jednak wilgotność wzrośnie – odkształcają się i odsłaniają centralną część kwiatostanu. Zjawisko to m.in. fizjologia roślin nazywa ruchem higroskopowym.

 

6. Papierowa stokrotka to wysoka roślina – dorośnie nam śmiało ponad kolano, a nawet bioder. Pamiętajmy o tym, wybierając im miejsce na rabacie.

 

7. Kwitną aż do przymrozków, lecz jeśli marzymy o wiecznym bukiecie (który się nie rozsypie po tygodniu) zbierzmy kwiaty, gdy zauważymy, że pierwsze, zewnętrzne łuski zaczynają się prostować. Pędy ucinamy sekatorem w słoneczny, suchy dzień.

 

8. By zachować ich kolor, suszmy je w półcienistym pomieszczeniu, zawieszone główkami do dołu.

 

9. Barwy bledną na słońcu i od wilgoci. Kiedy pod wpływem kurzu stracą połysk – możemy je delikatnie otrzepać i spryskać lakierem do włosów – nabiorą blasku, a kolory lekko „odżyją”.

 

10. A na koniec trochę historii. Pierwsze nieśmiertelniki do roku 1791 uprawiali – oczywiście – ogrodnicy angielscy. W „Jardin de Malmaison” z 1803 roku o złotych nieśmiertelnikach pisze Étienne Pierre Ventenat, ponieważ w swojej kolekcji posiadała je pierwsza małżonka Napoleona – Joséphine de Beauharnais (ciekawe, czy lubiła te kwiaty?). Ponad pół wieku później w niemieckim Erfurcie tworzeniem nowych kultywarów zajął się Herren Ebritsch. Mieszanki nasion suchołusek o koszyczkach w ciepłych barwach, które praktycznie do dziś w niewiele zmienionej formie kupujemy w ogrodniczych sklepach – to jego zasługa.

 

A nam z czym kojarzą się te trochę dziwne rośliny? Jest w nich jakaś jesienna nostalgia. Może za Australią? W końcu tam, na drugim końcu świata – właśnie zaczyna się wiosna…