Przejeżdżając na rowerze bulwarami w pobliżu Skałki warto skręcić w stronę ul. Piekarskiej i lipowej alejki, gdzie powietrze jest słodkie i gęste jak lipowy miód. Przed nami 2 miesiące iście miodowego lata, wylegiwania się w hamakach, hasania po łąkach i wsłuchiwania się w bzyczące odgłosy pracy wśród kwiatów. Bowiem dla zbieraczy nektaru nadszedł czas naintensywniejszych robót. Dobry powód, by docenić urok urlopu!

Tymczasem tradycyjnie nasze miodowe propozycje smaku, zapachu i kwiatu na lipiec:

Smak:

Miodolada to orzeźwiający i krzepiący napój na lipcowe upały. Szybko dodaje energii ze względu na łatwo przyswajalne węglowodany. Ponad to roztwór miodu i wody tzw. woda miodowa korzystnie wpływa na cały organizm, dla którego wakacyjne upały to duży wysiłek, szczególnie dla serca i nerek.

Pamiętali o tym ludzie w trakcie prac w polu, tradycyjnie w południe robiąc przerwę, by wypić wodę z łyżką miodu w cieniu jabłoni. Dzięki temu wydajnie pracowali aż do zmierzchu. Miodolada butelkowana z Pachniczówki ma 3 smaki:

miętowy
imbirowy
malinowy

Zapach:

Galbanum to ognisty, gęsty zapach żywicy, pozyskiwanej z rośliny zwanej… zapalniczką galbanową / Ferula galbaniflua /. Nasady łodyg tych wysokich roślin, podobnych do kopru, nacina się i zbiera wyciekający tłusty sok, a następnie poddaje procesowi destylacji.

Żywica galbanowa używana była już w czasach biblijnych do tworzenia słodkich kadzideł, wdychanie których służyło do rozmowy ze Stwórcą [ Exodus 30:34 ]. Sam w sobie zapach jest ciepły, odprężający i bardzo powietrzny.

Kwiat:

Echinacea, zwana również jeżówką, rotacznicą lub czesłotą to jedna z bardzo miododajnych i pyłkodajnych roślin, które warto mieć w ogrodzie (jeśli dobro pszczół nie jest nam obojętne). Kwitnie obficie, nie straszne jej upały ani susze, a wokół jej kwiatów uwijają się nie tylko pracowite pszczółki, ale też barwne motyle czy grubaśne trzmiele.

Tę piękną bylinę i pozostałe gatunki roślin nektarodajnych przedstawimy w serii lipcowych postów.